Nauka słówek to nieodłączny element nauki języka angielskiego.

Ale jak się uczyć żeby było fajnie, ciekawie i śmiesznie? Moja odpowiedź to: mówiąc i grając i czasem, albo często (jak w moim przypadku) wygłupiając się!

Słówka, nie tylko w języku angielskim, ale nawet te nasze, ojczyste są przeróżne: bywają krótkie i długie, łatwe i trudne, a czasem wręcz przerażające i niemożliwe do wymówienia.

Oczywiście, zawsze na początku musi nastąpić faza tak zwanej PREZENTACJI czyli musimy gdzieś jakoś te słówka pierwszy raz zobaczyć i usłyszeć (przy czym usłyszenie wymowy jest dość ważne :-D).

Potem warto obrabiać i procesować te nowo poznane słowa. Obrabiać? Czyli co? Zapytasz…

Procesować je i przetwarzać czyli samemu przyjrzeć im się powoli i popróbować je napisać i wymówić. Pisząc “samemu” nie mam tu na myśli samego dziecka, to raczej bardzo małe prawdopodobieństwo że nasza pociecha sama siądzie do nauki nowych słówek angielskich, ale raczej tandem rodzić+dziecko.

Kiedy już popiszemy trochę nowych słówek i przyzwyczaimy się do nich, przed nami najważniejsza faza i (najfajniejsza z resztą): mówienie po angielsku.

No i tutaj wspaniale sprawdzają się wszelkiego rodzaju gry typu memo, fiszki i loteryjki. Czy masz takie w domu? Jeśli nie, w moim materiale znajdziesz takie do druku – na kolorowo. Warto je zalaminować żeby się niszczyły podczas gry.

Oprócz fiszek super sprawdzają się prawdziwe rzeczy jakimi dysponujemy – w naszym dzisiejszym temacie sa to zabawki 🙂

Zobacz mój filmik na youtube, gdzie prezentuję gry i zabawy z fiszkami 🙂

Zapisz się na Newsletter i pobierz Podręcznik kolorowy oraz czarno-białe Karty Pracy “TOYS”

.