Mózgowiec, Brainiac, Einstein, Prodigy, Geniusz… Nasz Mózg w akcji

Często słyszymy że nasz mózg to nasze centrum dowodzenia – nasz mały prywatny superkomputer, który przetwarza wszystko z czym mamy do czynienia. Porównanie do komputera nie do końca oddaje jednak sprawiedliwość naszemu mózgowi. Jest on o niebo bardziej od komputera zaawansowany. Przetwarza i analizuje informacje (WSZYSTKIE: począwszy od reklam telewizyjnych gdzieś tam w tle, po temperaturę naszego ciała), ale jego praca jest dużo bardziej złożona: operuje on bowiem na emocjach a także sferze twórczej i intuicyjnej, dzięki czemu możemy pochwalić się czymś tak wspaniałym jak wyobraźnia i kreatywność!

Ponieważ mózg rozwija się w tę stronę w którą “idziemy” (bądź wiedzie nas za nos życie) – nie ma dwóch jednakowych narządów podobnie jak nie ma dwóch jednakowych homo sapiens (nawet jednojajowe bliźnięta po urodzeniu stają się coraz bardziej od siebie odmienne z czasem – wraz z genami).

Wniosek: Jesteśmy sumą naszych doświadczeń i genetycznych uwarunkowań (choć te drugie są już postawione pod znakiem zapytania przez nowoczesną naukę).

Pamiętaj: nie umiemy jeszcze zrozumieć jak działa nasz mózg dlatego warto zawsze śledzić nowe badania i odkrycia i rewidować dotychczasowe opinie.

I Część systemu poznania wg. Homo Sapiens – “Nature”

Nasze półkule mózgowe

No i tu mamy prawdziwą “zagwozdkę”. Zawsze było jasne, że lewa odpowiada za strukturę lokalną (tu i teraz) i analizę (pojedyncze drzewa), a prawa za przestrzeń (tak w ogóle) i syntezę (las). Ale nasze mózgowe półkule nie lubią być takie oczywiste i zaskakują nas, przejmując od siebie nawzajem te funkcje w razie potrzeby, np. po urazie, chorobie, traumie albo po prostu tak sobie – czyli tak na prawdę nie wiadomo 🙂

Czyli suma sumarum, ważne w przyswajaniu informacji jest, którą masz dominująca półkulę, ale nie przywiązuj się do tego.

Ciekawostka: u osób o jednej półkuli dominującej np. półkuli lewej (np. u dobrych matematyków), odkryto iż rozwijanie półkuli przeciwnej – w tym wypadku prawej (gra na skrzypcach, taniec, malarstwo, itp.) znacznie pomaga w rozwijaniu umiejętności preferowanych (tu: matematyczno – analitycznych). Czyli: informatyk powinien zacząć tańczyć (znam wielu, którzy kochają muzykę), a lekarz niech mu akompaniuje (mój wieloletni klient, chirurg Janusz z Rzeszowa – serdeczne pozdrowienia – jest NAPRAWDĘ niezłym gitarzystą!). Co to powoduje? Nie tylko naukę dodatkowego talentu ale znaczne wzmocnienie talentów preferowanych. Czyli, drogi matematyku, im więcej grasz lub malujesz, tym bardziej poszerzasz horyzonty półkuli lewej i ją rozwijasz! Taki bonus.

Pamiętaj Rodzicu: to co wiemy zaledwie nazewnictwo i próby zrozumienia. Faktem jest, że każdy z nas jest unikalnym kłębkiem i kombinacją neuronów i doświadczeń w życiu – to one przede wszystkim warunkują w jaki sposób najlepiej się uczymy. Na szczęście możemy te parametry łatwo zmierzyć za pomocą kilku prostych testów, np. podczas rozmowy z naszym metodykiem w Union Jack, albo w ramach zajęć. 

II Część systemu poznania wg. Homo Sapiens – czyli “Nurture”

Półkule oraz nasza wiedza o nich to pierwsza, łatwiejsza, bardziej konkretna i namacalna część naszego systemu poznania. Analiza półkul to tylko skromny początek w diagnozie Twych ulubionych sposobów poznania. Oprócz półkul mamy też tzw. Wielorakie Inteligencje! Są to nasze indywidualne preferencje w sposobach poznawania świata. Ja osobiście bardzo lubię słuchać (wykłady nagrywałam na kasetowy dyktafon), co podobno jest rzadkie, większość ludzi to wzrokowcy bo obraz im bardziej zapada w pamięć niż słowa, wielu z nas (zwłaszcza mężczyzn i dzieci to kinestetycy – czyli zwolennicy ruchu i akcji). Tych inteligencji jest dużo więcej i każdy człowiek prezentuje zwykle jedną lub dwie wiodące oraz kilka innych, towarzyszących. Jest inteligencja introspektywna (intrapersonalna), interpersonalna, muzyczna, naturalna (też zwana naturalistyczną), logiczno-matematyczna, przestrzenna (to wszystko według profesora Gardnera). Jednak pewna jestem, że wraz z olbrzymimi zmianami w strukturach życia wyodrębnimy także inne, nowe. LINK o inteligencjach. LINK o Prof. Gardnerze

Wielorakie Inteligencje to wyższy poziom naszego systemu poznania, odwołują się one bowiem do bardziej subtelnej sfery – bardzo ważnej dla naszej nauki: sfery wrażeń i emocji doznawanych przez nasze zmysły. I tu już wkraczamy na tereny bardziej uwarunkowane naszym życiem i doświadczeniami niż naszą biologią. (Obecnie nauka twierdzi, że nasze doświadczenia zmieniają naszą biologię, np. geny! Bardzo ciekawe zagadnienie – na inny dzień.) 

Czy miałeś rodzicu “fajnego” nauczyciela? Pasjonata swego przedmiotu, który opowiadał ci wiedzę jak baśń? Ja pamiętam historyka, który siał grozę w naszych sercach opowiadając o Targowicy i dowcipną, choć wymagającą polonistkę, która prowadziłą z nami dialog na lekcji. Uwielbiałam te zajęcia gdyż podszyte uczuciem przekazy nauczycieli rysowały w mojej wyobraźni bardzo wyraźne obrazy i uczyłam się szybko i pilnie ponieważ te informacje już były “wyryte” w mojej wyobraźni.

I takie subtelne informacje właśnie kształtują nasze życie i nasze wybory.

Mój kolega z klasy, Janek wychował się w dużym domu, który oprócz wielu członków rodziny był pełen psów, a w zagrodzie zwierząt hodowlanych. Ja dorastałam w bloku, ze zwierzątek miałam chomika, a pies raz mnie pogryzł na Olszynkach na specerze. Janek jest dziś weterynarzem, a ja uczę dzieci i od psów wolę koty i książki.  Oczywiście to olbrzymi skrót myślowy i generalizacja, za to łatwo obrazuje nasze skłonności. Dzieki swym doświadczeniom, Janek i ja zareagujemy zupełnie inaczej na widok Owczarka Niemieckiego. (Ja osobiście z dużą ostrożnością 🙂

Nasze doświadczenia i negatywne lub pozytywne emocje z nimi związane wpłynęły na to jak widzimy świat dziś i jeśli nasze dzieci będą miały pozytywne doświadczenia w edukacji szkolnej, będą uczyć się łatwiej i chętniej.

Świadomość tego faktu jest bardzo ważna jeśli mamy dzieci w wieku szkolnym, ponieważ dziecko, zostawione samo sobie z materiałem, którego nie rozumie, który go zniechęca lub nudzi, raczej wykształci negatywne podejście, jeśli nie wskażemy mu lepszej, ciekawszej drogi. Znając predyspozycje dziecka, jego inteligencje i znając techniki i metody efektywnego (i interesującego) uczenia się możemy nie tylko pomóc mu w nauce w szkole, ale wręcz jesteśmy w stanie by młody człowiek “zakwitł” w pełni swych możliwości intelektualnych. Wystarczy dziecku poświęcić czas, wiedząc co możemy mu pokazać by nauka była przyjemniejsza.

 

W wielkim skrócie: Półkula Lewa +Półkula Prawa + Zmysły + Emocje = Efektywne zapamiętanie informacji (na mur beton!)